·
1 1/2 kubka (340
g) mleka
·
85 g masła
·
2 do 3 łyżek (60
g) syropu klonowego
·
¼ łyżeczki soli
·
1 łyżeczki
ekstraktu z wanilii
·
2 duże jajka
·
2 kubki (240
gram) mąki pszennej
·
12 g drożdży
Podgrzać
mleko do czasu, aż będzie gorące. Przelej je do dużej miski (musi być na tyle
duża, by rosnące ciasto z niej nie wypłynęło),
dodaj masło, syrop klonowy, sól i wanilię (i ew. cynamon). Wymieszaj, aż
masło się roztopi a całość będzie miała temperaturę pokojową. Dodaj jajka, mąkę
i drożdże, wymieszaj. W cieście mogą być grudki.
Przykryj
miskę folią spożywczą i odstaw na godzinę, by ciasto podwoiło objętość. (Upewnij
się, że miska jest na tyle duża, by zmieściło się w niej podwojone ciasto). Kiedy
ciasto wyrośnie, można piec gofry, ale lepiej wstawić je na noc do lodówki. Gofrownicę
rozgrzać. Spryskać delikatnie olejem roślinnym i wlewać ciasto. Zamknąć i
piec ok. 6 minut (ilość ciasta i długość pieczenia zależy od gofrownicy). Wafle
muszą być złocisto-brązowe. Jeśli nie jemy ich od razu, należy wstawić je do
piekarnika nagrzanego do ok. 90 st C. Podawać z bitą śmietaną,
owocami.
Maszynkę do gofrów mam sprzed chyba 30 lat :) Przywieziona z NRD. Ma moc 800W. Każda inna, której próbowałam nie smaży gofrów tylko je przydusza, nie nadając chrupkości.
Gofry wyszły pyszne! Porcja idealna!
Maszynkę do gofrów mam sprzed chyba 30 lat :) Przywieziona z NRD. Ma moc 800W. Każda inna, której próbowałam nie smaży gofrów tylko je przydusza, nie nadając chrupkości.
Gofry wyszły pyszne! Porcja idealna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz