Nie są to typowe muffiny, ale babeczki z niesamowitym aromatem masła i kokosu. Przepis z
Kwestia Smaku.
na 12 sztuk
·
150 g masła
·
1 szklanka cukru
·
1/2 szklanki + 1
czubata łyżka mąki ziemniaczanej
·
2 łyżeczki
ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)
·
3 malutkie lub 2
bardzo duże jajka
·
1/3 szklanki mąki
pszennej
·
1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia
·
100 g wiórków
kokosowych lub zmielonych migdałów lub płatków migdałów
·
36 malin (po 3 do
jednej babeczki)
Piekarnik
nagrzać do 170 stopni. Blaszkę do muffinów wyłożyć papilotkami. Masło pokroić
na kawałki i włożyć do rondelka. Roztopić na średnim ogniu i zagotować. Zmniejszyć
ogień i gotować przez około 2 minuty aż nabierze lekko złotego koloru
i charakterystycznego aromatu. Odstawić z ognia, dodać cukier, mąkę
ziemniaczaną, ekstrakt z wanilii (opcjonalnie lub cukier wanilinowy), szczyptę
soli i 1 łyżkę wody. Szybko wymieszać łyżką wszystkie składniki na jednolitą
masę.
Gdy masa troszkę przestygnie dodawać kolejno jajka i za każdym razem
dokładnie i energicznie wymieszać. Do gęstej i błyszczącej masy dodać
przesianą mąkę pszenną i proszek do pieczenia, mieszać przez około 1
minutę. Wymieszać z wiórkami kokosowymi lub zmielonymi płatkami migdałów.
Ciastem wypełnić papilotki do 2/3 ich pojemności, do każdej włożyć po 3 maliny
wciskając je w ciasto do połowy. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec
przez około 20 minut , aż urosną a patyczek wetknięty w środek będzie już suchy
- należy uważać, aby nie przepiec babeczek, lepiej wyjąć je wcześniej, masa
jeszcze zastygnie). Wyjąć z piekarnika i ustawić na kratce, ostudzić.